Naprawdę każdy mężczyzna marzy o synu?

Przemysław Borowian
14.07.2017 10:07
Czas spędzony w świecie jej wyobraźni - zaprocentuje w prawdziwym świecie

Czas spędzony w świecie jej wyobraźni - zaprocentuje w prawdziwym świecie (Fot. kadr z reklamy Barbie)

Może i tak. Ale to córka owija sobie ojca wokół palca.
Do napisania tego tekstu skłoniła mnie niedawna reklama lalek Barbie, zatytułowana: "Tatusiowie, ktĂłrzy bawią się lalkami". Jak głosi hasło przewodnie klipu: "Czas spędzony w świecie jej wyobraĹşni - zaprocentuje w prawdziwym świecie". Reklama szybko stała się przebojem w mediach społecznościowych, a tatusiowie z róşnych krajĂłw zaczęli dzielić się swoimi przeĹźyciami związanymi z zabawą Barbie. Zresztą - zobaczcie sami! Eksperci słusznie zauwaĹźyli, Ĺźe do tej pory firma Mattel konsekwentnie nie skupiała się na fakcie, Ĺźe lalkami - z dziewczynkami - bawią się rĂłwnieĹź właśnie ojcowie. Nowa kampania wypełnia tę lukę (nawet premiera klipu została skrupulatnie wybrana: odbyła się w przerwie playoffĂłw NFL, a więc rozrywki - sami przyznacie - typowo męskiej). Pół Ĺźartem, pół serio, bycie ojcem cĂłrki to niełatwa fucha. Bo o ile wcielenie się w lalkę o blond włosach nie jest jeszcze przesadnie trudne, o tyle późniejsze wydarzenia z Ĺźycia ukochanej dziewczynki stawiają ojca przed istotnymi dylematami, z ktĂłrych najwaĹźniejszym jest: jak być stanowczym, ale jednocześnie ufnym i kochającym ojcem? Od dawna uczono mnie, Ĺźe kobiety to słabsza płeć, więc trzeba o nie szczegĂłlnie dbać. Z drugiej strony wpajano mi, Ĺźe najwaĹźniejsze jest zaufania i kaĹźdy ma prawo do popełniania błędĂłw. Nawet własne dzieci, ktĂłre przed błędami ze wszystkich sił chcielibyśmy ustrzec. Pierwszy przyprowadzony kolega, pierwszy zawĂłd miłosny, pierwsze kobiece dolegliwości mojej cĂłrki, pierwsze wakacje bez rodzicĂłw - to wszystko dopiero przede mną. Ale juĹź teraz staram się do tych chwil jakoś przygotować. Bo cĂłrka pozostanie moją ukochaną kruszynką, ktĂłrej nigdy nie dam skrzywdzić. Bez względu czy pĂłjdzie do pierwszej klasy czy ukończy studia. Czy z synem byłoby podobnie? Tego nie wiem. Wiem, Ĺźe byłbym bardzo szczęśliwy, gdyby moja cĂłrka miała w przyszłości brata. Bo choć marzę, by z potomkiem zagrać w piłkę, lalkowych zabaw z cĂłrką nie oddałbym przecieĹź za nic w świecie. Nawet jeśli w przyszłości będzie trudniej i jeszcze nie raz się pokłócimy, to właśnie te pojedyncze, beztroskie chwile - rekompensują wszystko. I są warte kaĹźdego odstraszonego za kilka lat absztyfikanta.